Rejestrator jazdy nagrywający stale przebieg trasy może stanowić potężne i bardzo pomocne narzędzie w dochodzeniu swoich praw w sytuacjach spornych na drodze i poza nią. Często nagranie z kamerki przesądza o rozstrzygnięciu sporu jeszcze na miejscu zdarzenia, niekiedy jednak sprawa trafia do sądu. I tu pojawia się ważne pytanie, mianowicie czy film zarejestrowany kamerką może stanowić niepodważalny dowód w sądzie?
Na te pytania odpowiadają mec. Piotr Grzelczak oraz mec. Bartosz Fogel z Kancelarii GFP Legal z Wrocławia w artykule opublikowanym w miesięczniku "FLOTA". Za zgodą Kancelarii oraz autorów poniżej publikuję w całości artykuł, który w przystępny sposób wyjaśnia prawne aspekty wykorzystania nagrań z rejestratorów jazdy oraz zdradza kilka interesujących, acz istotnych ciekawostek* z tym związanych. Zapraszam do lektury.
(*) Jedną z takich "ciekawostek" moim zdaniem jest kwestia odbiornika GPS zintegrowanego z kamerką. Podstawową funkcją takiego odbiornika jest pomiar i rejestracja bieżącej prędkości pojazdu, co jak wiadomo może stanowić miecz obosieczny. Jednakże w artykule poruszony został wątek możliwości potencjalnego odrzucenia przez sąd nagrania jeśli nie pozwala ono na jednoznaczne ustalenie miejsca zdarzenia. W tym kontekście odbiornik GPS, który poza prędkością także rejestruje bieżącą pozycję geograficzną może okazać się wręcz zbawienny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz